niedziela, 7 października 2012

Podsumowanie LGP

Tegoroczny letni sezon przyniósł ze sobą wiele zmian. Między innymi, po raz pierwszy zobaczyliśmy skoczków w nowych kombinezonach, które przystworzyły im nie lada problemy. Zerowa tolerancja sprawiła, że mieliśmy do czynienia z dużą ilością dyskwalifikacji. Nowością także były konkursy mieszane, które udowodniły, że nie tylko mężczyźni są stworzeni do tego aby skakać .

~ ~ ~
Przedstawmy pierwszą piątkę generalki :

Tryumfatorem całego cyklu był niewątpliwie Andreas Wank. 24-letni reprezentant Niemiec z pośród 9 konkursów , zwyciężył w trzech, raz był drugi. Trzeba także pamiętać o tym, że skoczek ten opuścił dwa konkursy w Ałmatach. Łącznie uzyskał 449 pkt.

Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Jurij Tepes. Skoczek ten został raz zdyskwalifikowany, opuścił jeden konkurs i punktował w 6 konkursach. Dwukrotnie zajął 2 pozycję, a także raz stanął na najwyższym stopniu podium. Łącznie uzyskał 378 pkt.

Kolejne, a więc trzecie miejsce przypadło Taku Takeuchi. Zawodnik ten wystąpił w 6 konkursach, w tym trzy razy stanął na "pudle" zajmując każde z możliwych miejsce podium. Łącznie uzyskał 352 pkt.

Największym objawieniem tego sezonu, jak dla mnie jest Reruhi Shimizu. Ten młody, 19-letni Japończyk po raz pierwszy wystartował w 2011 roku w LGP. Wziął udział wtedy w konkursie w Hinzenbach (36 msc) oraz Klingenthal (50 msc). Od tego czasu nie brał udziału w zawodach, aż do 15 sierpnia 2012 roku, gdy odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze w Courchevel. Ostatecznie został sklasyfikowany na 4 miejscu.
Łącznie uzyskał 327 pkt.

Piąte miejsce zajął nasz zawodnik Maciej Kot. Sezon ten był dla 20-letniego zakopiańczyka jak na razie najlepszym. Z pośród 5 konkursów, w których wziął udział ,odniósł dwukrotnie zwycięstwo oraz dwukrotnie startował jako lider generalki. Tylko raz został sklasyfikowany poza najlepszą "10". Łącznie uzyskał 310 pkt.

~ ~ ~

Troszkę się rozpisałam, miło mi było to napisać :) Na koniec mam dla was artykuł, który uważam za ciekawy. Artykuł ten pochodzi ze strony : http://skoki-kobiecym-okiem.blog.pl/ i został napisany przez świetną osobę. Mam nadzieje, że wam także się spodoba .

Walter Hofer – Ojciec chrzestny współczesnych skoków


Walter Hofer jest niewątpliwie dość kontrowersyjną postacią, którą nie każdy lubi. Jako kibice macie takie prawo, gdyż każda jego decyzja wywołuje szereg dyskusji i niezadowolenie, ale nie mozna pominąć jego zasług dla tej dyscypliny sportu.
Mimo że po 20 latach na stanowisku przydałaby się świeża krew, a Hofera uważa się za bardzo stronniczego, sadzę, że jako dyrektor Pucharu Świata zrobił więcej niż niejeden jego poprzednik. Przyczynił się do rozwoju skoków i propagowania tego sportu w wielu innych krajach. Uczynił ze skoków sport niemniej widowiskowy i atrakcyjny dla widza od piłki nożnej. Poprzednio zastane długie konkursy zmienił w trwające nie dłużej niż dwie godziny zawody i wprowadził kwalifikacje. Stworzył także niepowtarzalną atmosferę wokół każdego konkursu (każdy kto choć raz był na konkursie Pucharu Świata wie o czym mówię) i do tego wprowadził udogodnienia dla transmisji telewizyjnych, przez co bez wychodzenia z domu możemy poczuć emocje panujące pod skocznią. Jednakże rekompensaty za wiatr i belkę z mojego punktu widzenia są niesprawiedliwe, to nikt niczego lepszego dotychczas nie wymyślił. I choć daleka jestem od uwielbiania Waltera to chcę abyście spojrzeli przez inny pryzmat na jego osobę. Jego zasługi są niezaprzeczalne.

Pozdrawiam ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz